Złość, dłuższy dojazd i kłopoty z parkowaniem

2019-10-14

VISA zleciła Uniwersytetowi Stanforda przeprowadzenie badania “Przyszłość transportu: mobilność w dobie megamiast”. Ponad 19 tysięcy osób na całym świecie wskazało źródła irytacji i problemów w transporcie – zarówno własnym samochodem jak transportem publicznym. Na szczycie listy utrapień znajduje się… poszukiwanie miejsca do parkowania.

Co jest w badaniach uderzające? Pozornie błahe czynności zabierają nam każdego dnia nieproporcjonalnie wiele czasu. Zilustrował to jeden z autorów raportu:

–Wiele małych zmian może znacząco wpłynąć na to, jak ludzie będą odbierać codzienne podróże po mieście – czy będzie to na przykład pomoc w znalezieniu miejsca do parkowania (…), czy zaplanowanie podróży komunikacją publiczną” – tłumaczy Herman Donner z Uniwersytetu Stanforda.

Organizacja Narodów Zjednoczonych uważa, że w ciągu 30 lat prawie 3/4 ludzi na świecie będzie mieszkać w miastach. Zjawiska, na które wskazuje Uniwersytet Stanforda, będą się pogłębiać. Celem współczesnych miast jest już dzisiaj określenie kluczowych trendów i zagrożeń. W efekcie niektóre kraje i metropolie realizują własne projekty (jak np. Dubaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich), których celem jest nie tylko przygotowanie na przyrost liczby kolejnych samochodów, ale również pogodzenie globalnych trendów z lokalnymi uwarunkowaniami kulturowymi, geograficznymi i klimatycznymi (z powodu bardzo wysokich temperatur przystanki są klimatyzowane).

Kilka liczb z raportu

64% badanych nie cierpi poszukiwania miejsca do parkowania i stanowi to dla nich bardzo poważny kłopot każdego dnia,
60% osób korzysta z samochodu w pracy,
61% respondentów korzysta z auta prywatnie,
52% jest rozczarowane komunikacją miejską,
46% respondentów dojazd do pracy zajmuje coraz więcej czasu, a spodziewają się, że będzie jeszcze gorzej,
44% respondentów boi się mandatu za przedłużone i nieopłacone parkowanie.

Globalnie… lubię swoje auto

Mimo ogólnej poprawy jakości komunikacji miejskiej użytkownicy mają do niej dystans i preferują samochód – wszędzie, gdzie jest to możliwe. Jeśli używają auta – chcą łatwo i szybko zaparkować. I tu zaczyna się problem… Jest wiele miast, w których nie działają rozległe systemy parkingowe, a to one pozwalają przyspieszyć znalezienie miejsca do parkowania oraz w efekcie zmniejszają natężenie ruchu kołowego (wniosek autora tekstu).

Dysten wytwarza całą gamę tablic informacji parkingowej, które wpisują się w trend ograniczania ruchu samochodowego w centrach miast, skracają czas parkowania, ułatwiają szybkie osiągnięcie celu i są wykonywane zgodnie z lokalnymi potrzebami zamawiającego.

Czym kierują się podróżujący wybierając sposób transportu?

Tylko 44% badanych korzysta dziś z transportu miejskiego. Decyzja „czym pojadę” zależy od połączenia 3 kluczowych cech: niezawodności, wygody i… tłoku, które inaczej traktują pasażerowie, zależnie od tego w jakim są wieku:

wiek powyżej 56 lat (niezawodność 84%, wygoda 82% i zatłoczenie 72%)
46-55 lat (niezawodność 82%, wygoda 79%, zatłoczenie 71%)
26-45 lat (niezawodność 76%, wygoda 74%., zatłoczenie 67%)
18-25 lat (niezawodność 67%, wygoda 62%, i zatłoczenie 55%)

Okazuje się, że gdyby płatność za komunikację miejską była prostsza i bezgotówkowa, 27% więcej badanych pojechałoby autobusem, tramwajem lub metrem zamiast własnym autem. 47% respondentów jest rozczarowanych faktem, że obowiązują inne bilety u różnych przewoźników (np.na tramwaj, autobus czy metro), a 41% nie lubi płacić gotówką i dlatego wybiera własny środek lokomocji.

Kolejny raz widać, jak duże znaczenie mają pozornie błahe czynności, szczególnie widziane razem w grupach wpływu.

38 wielkich ośrodków miejskich przebadanych

W Polsce badanie przeprowadzono w Warszawie i Krakowie, poza naszym krajem przebadano jeszcze 18 innych państw – Argentynę (Buenos Aires, Cordoba), Australię (Sydney, Melbourne), Brazylię (Rio de Janeiro, Sao Paulo), Kanadę (Toronto, Montreal), Chiny (Szanghaj, Pekin), Egipt (Kair, Aleksandria), Francję (Paryż, Marsylia), Niemcy (Berlin, Hamburg), Indie (Mumbaj, Delhi), Japonię (Tokio, Osaka), Meksyk (Mexico City, Guadalajara), Rosję (Moskwa, Sankt Petersburg), RPA (Cape Town, Johannesburg), Szwecję (Sztokholm, Göteborg), Koreę Południową (Seul, Busan), Zjednoczone Emiraty Arabskie (Dubaj, Abu Zabi), Wielką Brytanię (Londyn, Birmingham) i USA (Nowy Jork, Los Angeles). 65% badanych mieszka w mieście, 35% na terenach podmiejskich lub na oddalonych od centrum dzielnicach.

Niektóre rekomendacje VISA

Organizacja zachęca do poszukiwań rozwiązań w kilku grupach jak np.:

inwestowanie przez miasta w infrastrukturę zapewniającą transmisję danych (connectivity) bo bez tego nie zapewnią dobrej obsługi mieszkańcom i pasażerom,
ponieważ nasze podróże są wieloetapowe (przesiadamy się z autobusu na tramwaj albo kolej), aby więcej osób korzystało z komunikacji miejskiej, trzeba usprawnić dojazdy i związane z nimi płatności. Jak to zrobić? Zaprosić do dialogu think-tanki, firmy technologiczne (np. takie jak Dysten) i mieszkańców,
tworzenie strategicznego partnerstwa: miasta i firmy powinny poszerzyć współpracę, która jest z korzyścią dla wszystkich, a szczególnie mieszkańców,
wprowadzenie cyfrowych płatności, które są automatycznie zintegrowane z uwierzytelnianiem (cyfrowe ID).

Czy samorządy polskich miast biorą pod uwagę badania Uniwersytetu Stanforda? Ośrodki miejskie w kraju to nie tylko Warszawa i Kraków. Wiele z nich ma swoją specyfikę, z której nie chcą rezygnować. Jednak przestrzeń publiczna w centrach jest coraz bardziej zapchana zaparkowanymi samochodami, a dalszy ich przyrost pogłębi chaos komunikacyjny i zwiększy zanieczyszczenie powietrza. Czy to oznacza więcej inteligentnych parkingów i sprawniejszą, bardziej komfortową komunikację publiczną? Tego nie wiemy, ale już dzisiaj Dysten, jako firma technologiczna doceniona wieloma nagrodami branżowymi, zaprasza samorządy i zarządców dróg do dialogu, którego celem powinno być wspólne wypracowanie najlepszych rozwiązań, dopasowanych do potrzeb mieszkańców, podróżnych i możliwości miast.